Przejdź do głównej zawartości

IDZIE ZIMA ZŁA


Nadeszły długie jesienne wieczory. W szufladach zalegają kłębki. Żeby się ich pozbyć i jednocześnie zrobić miejsce na nowe można kochaną włóczkę nawinąć na czółenko.


Włóczka akurat jest ciepła, bo wełniana (80% angora) i dosyć mocna (20% akryl), więc świetnie nadaje się na szalik.




Szalik na razie ma głównie szerokość - 50 cm (albo jak kto woli -  pół metra). I to by chwilowo było na tyle.

Komentarze

  1. już sobie wyobrażam jaki będzie piękny :)) czekam na końcowy efekt :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tylko mi nie mów, że to będzie frywolny szlik??!!! Podziwiam za mega cierpliwość. Będzie nieziemsko piękny.
    A jeżeli chodzi o broszki mogę się postarać zrobić dwie takie same a raczej podobne bo na identyczność gwarancji nie daję. Zobacz u mnie na post z 13 marca czy one są identyczne?

    OdpowiedzUsuń
  3. frywolitkowy szalik..wow...czekam na prezentacje.Nawet jakbym zaczela robic teraz to byłby pewnie skończony dopiero na następną zimę...pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak to Iwonka, to będzie szalik. Taka jest prawda. A prezentacja oczywiście odbędzie się. Mam nadzieję M.Argherito

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

ŁAPACZE SNÓW

Łapacz snów tak naprawdę jest zwykłym kółkiem powieszonym w oknie i żadnych snów nie łapie. Ale ładnie wygląda i przyciąga spojrzenia. I jeżeli okno jest nie do końca błyszczące, łapacz snów trochę odwraca uwagę od deszczowych zacieków. Oczywiście do pewnego stopnia.  Ten łapacz, czyli metalowe kółko ozdobione fragmentem okrągłej szydełkowej serwetki doskonale spełnia swoją rolę. Gdy za oknem bure niebo, kawałek tego nieba zasłania i od razu robi się przytulniej. To jest  bardziej wiosenna wersja łapacza. Więcej kwiatków, więcej kolorów, większe kółko. Trzy rodzaje kordonka. Tu w przypadku burego nieba oprócz efektu częściowego zasłonięcia mamy jeszcze efekt rozświetlenia. Też oczywiście do pewnego stopnia.

SKRZAT JAGÓDKA

Skrzat Jagódka - bohater serii książeczek  Ewy Stadtmuller  wyglada mniej więcej tak.   I tak też został wycięty, uszyty i naszyty na czerwony sweter. I wtedy okazało się, że nie ma czapki :).   A skrzat czapkę mieć musi. Została więc wycięta, uszyta i naszyta. Dopiero w takiej formie skrzat jest skrzatem kompletnym.

SZOPKA KRAKOWSKA INACZEJ (2)

Wesołych Świąt! Slow Design dziękuje  Ewie Stadtmuller  za inspirację i twórcze wykorzystanie nietypowej szopki krakowskiej. #szopkakrakowska