Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2010

Ładne kwiatki

Rozsypały się i aż szkoda było je zebrać z powrotem. A potrzebne były jako mały, delikatny, wypełniacz. Taka już dola wypełniacza, że nie może być wszędzie.

I po Świętach...

Na szczęście pozostały praktyczne, ubrane we frywolitkową koronkę jajka. Są drewniane, więc problem stłuczenia praktycznie nie istniej (chyba, że piła, młotek i tak dalej...). Drewno pokryte jest farbą akrylową i werniksem. I tak oto mamy coś, co na pewno długo wytrzyma i będzie nam przypominało miłe chwile spędzone z czółenkiem w rękach. I oczywiście Wielkanoc.