Skrzat Jagódka - bohater serii książeczek Ewy Stadtmuller wyglada mniej więcej tak. I tak też został wycięty, uszyty i naszyty na czerwony sweter. I wtedy okazało się, że nie ma czapki :). A skrzat czapkę mieć musi. Została więc wycięta, uszyta i naszyta. Dopiero w takiej formie skrzat jest skrzatem kompletnym.
Kometa gwiazd... Chyba tęsknię za śniegiem i skrzypieniem mrozu pod butami....
OdpowiedzUsuńAniu PRZEŚLICZNE te Twoje gwiazdki. Może dałabyś się namówić na małą wymiankę?
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o utwardzacz to zbyt wielkiego doświadczenia nie mam. Miałam tylko okazję raz wypróbować jego możliwości. Wtedy z jednego litra powstało 4 może 5 figurek ze dwie czy trzy płaskorzeźby i kilka moich koralików.
Serdeczności przesyłam:)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Usuńsliczniusie:)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na Candy:) koziolekhobby.blogspot.com