Łapacz snów tak naprawdę jest zwykłym kółkiem powieszonym w oknie i żadnych snów nie łapie. Ale ładnie wygląda i przyciąga spojrzenia. I jeżeli okno jest nie do końca błyszczące, łapacz snów trochę odwraca uwagę od deszczowych zacieków. Oczywiście do pewnego stopnia. Ten łapacz, czyli metalowe kółko ozdobione fragmentem okrągłej szydełkowej serwetki doskonale spełnia swoją rolę. Gdy za oknem bure niebo, kawałek tego nieba zasłania i od razu robi się przytulniej. To jest bardziej wiosenna wersja łapacza. Więcej kwiatków, więcej kolorów, większe kółko. Trzy rodzaje kordonka. Tu w przypadku burego nieba oprócz efektu częściowego zasłonięcia mamy jeszcze efekt rozświetlenia. Też oczywiście do pewnego stopnia.
Perły piękne. Przypomniałaś mi o tej frywolitce, jeszcze tylko jak czas znaleźć
OdpowiedzUsuńGioiello molto elegante!
OdpowiedzUsuńzapieraja dech w piersiach sa rewelacyjne ;-)
OdpowiedzUsuńzapraszam w wolnej chwili do siebie ;-)
Próbuję od dwóch dni wrobić koralik w kółeczko i nic mi nie wychodzi ,a bym chciała zrobić różaniec , te perełki są tak równo wrobione nie umię igłą tylko czółenkiem zaczynam podziwiam prace super:)
OdpowiedzUsuń