Perły to trochę dużo powiedziane. Tak naprawdę widzimy tu niebieskie koraliki, ale "perły" lepiej brzmi.
Tak czy owak frywolitka jest prawdziwa - każdy koralik troskliwie otulony kółeczkiem ze zwykłych oraz odwrotnych podwójnych słupków.
Wersja różowa, koraliki zwane perłami nieco większe, a kolczyki trochę inne. Wbrew pozorom nie jest to komplet dla małej dziewczynki.
Cudne :-)
OdpowiedzUsuńśliczny komplet.Właśnie odkryłam,że te spotkania są w kawiarni obok mnie;-))Szkoda, że godziny przedpołudniowe, bo chętnie nauczyłabym sie wikliny w miłym towarzystwie, a tak to samouczek będzie.Ale może następnym razem.Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie www.decomargherita.blogspot.com.
OdpowiedzUsuń