Skrzat Jagódka - bohater serii książeczek Ewy Stadtmuller wyglada mniej więcej tak. I tak też został wycięty, uszyty i naszyty na czerwony sweter. I wtedy okazało się, że nie ma czapki :). A skrzat czapkę mieć musi. Została więc wycięta, uszyta i naszyta. Dopiero w takiej formie skrzat jest skrzatem kompletnym.
Na najbliższe spotkanie przynosisz burgunda :):):)
OdpowiedzUsuńBurgund poleciał do Hameryki
UsuńThis is beautiful work and really nice pictures, what fun to see your work!
OdpowiedzUsuńŚliczności prawdziwe! Serdeczności :)
OdpowiedzUsuńOjej! Jaki piękny kolor. Zakochałam się! Frywolitka, to dla mnie czarna magia, ale widząc taki cudo, aż się chce uczyć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)