Skrzat Jagódka - bohater serii książeczek Ewy Stadtmuller wyglada mniej więcej tak. I tak też został wycięty, uszyty i naszyty na czerwony sweter. I wtedy okazało się, że nie ma czapki :). A skrzat czapkę mieć musi. Została więc wycięta, uszyta i naszyta. Dopiero w takiej formie skrzat jest skrzatem kompletnym.
Cudo....i jest moje :) Dziekuje! :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny, ale największe wrażenie zrobiła na mnie broszka. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńI like this idea and color too, great job!
OdpowiedzUsuńCzyli praca z serii ,,poszłam na żywioł" :D Takie są najfajniejsze :)
OdpowiedzUsuńFajnie i kolorowo chociaz szaro :)
OdpowiedzUsuńŚwietna broszka i fajnie wymyśliłaś z tym broszkowym zapięciem :)
OdpowiedzUsuńTen komplet jest absolutnie piękny! :)
OdpowiedzUsuńPrześliczna i bardzo elegancka :-) Jak zwykle pełna pomysłów :-)
OdpowiedzUsuńWonderful collar and brooch!! :)
OdpowiedzUsuń